Marco V

marco

Marco Verkuylen – bo tak brzmi jego prawdziwe imię, od wielu lat jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych dj-ów i producentów dzisiejszej sceny klubowej na świecie. Lubiany i podziwiany, długo pracował na to by świat usłyszał i poznał jego wyjątkowy, pełen energii styl budzący emocje w każdym z Nas. A jak to się zaczęło?

Początki
Na świat przyszedł 3 kwietnia 1966 roku w Heeswijk-Dinther w Holandii, gdzie już od najmłodszych lat pasjonował się muzyką taneczną. Śmiało można powiedzieć, że jego kariera miała swoje początki już w 1980 roku, kiedy to w wieku 14 lat, godzinami nie wychodził z pokoju siedząc nad deckami poznając to coraz nowsze techniki. Przełomowym momentem w jego życiu była praca w największym klubie w Eindhoven – „De Danssalon” jako pensjonariusz (1996 rok), gdzie prężnie mógł rozwijać swój talent. Z początku wieczory z udziałem Marco nie spełniały oczekiwań jakie wymarzył sobie młody dj. Olbrzymi nakład pracy, jaki wkładał w swoje występy przyniósł efekty kilka miesięcy później – imprezy z jego udziałem stały się najczęściej odwiedzanymi w klubie.

Pierwsze produkcje i remixy
T-Marc, Crowd Pleaser, 8th Wonder – to kilka pseudonimów, pod którymi kryje się Marco V w roku 1996. To właśnie wtedy artysta zaczyna produkować swoje własne utwory, z których tylko nieliczne ujrzą światło dzienne w późniejszym okresie jego kariery. W roku 1997 rozpoczyna pracę ze swoim dobrym kolegą – Benjamin’em Bates’em. Owocem tej współpracy jest utwór „Luvstruck” wydany przez tandem Southside Spinners niecałe dwa lata później.
Pierwszy autorski singiel pod tytułem „Tolerance”, wydany przez label „Free For All Holland” pojawił się 22 lipca 2000 roku i był sporym sukcesem artysty. Jednak prawdziwego rozpędu jego karierze nadał utwór „Godd”, zawierający gatunki trance i techno. To właśnie wtedy z połączenia tych dwóch styli powstała nowa definicja brzmienia – V-Sound, która do dziś jest symbolem Marco V.
Prócz ciężkiej pracy nad własnymi produkcjami Marco zajął się również remixowaniem cudzych utworów. Pierwszym wielkim sukcesem okazał się Energy 52 – Cafe del Mar, który cieszył się uznaniem wśród zwolenników artysty. Idąc tą samą drogą chwilę później pojawił się kolejny remix Marco V „Loops and Tings Relooped” w oryginale Jen, który podobnie jak poprzedni, stał się wielkim hitem.

Pierwsze albumy
Od momentu wydania pierwszego singla minęło sporo czasu, a rozwijający skrzydła Marco pomyślał o stworzeniu pierwszego albumu. Efektem tego, w 2002 roku, był album „Con:Fusion” zawierający takie utwory jak „Godd”, „Indicator” czy też znakomity „Simulated”.
Dwa lata po wydaniu krążka Con:Fusion pojawiła się kolejna płyta dj-a. Combi:Nations to trzypłytowa składanka utworów jakie Marco grał przez ostatnie lata. Komplikacja wydana przez ID&T była pierwszą, która pojawiła się na rynku muzycznym oficjalnie pod pseudonimem Marco V. Brytyjskie czasopismo – Dj Magazine – okrzyknęło ten album jako najbardziej doceniony w 2004 roku. Rok później powstała kolejna, druga część składanki z serii Combi:Nations, a wiosną 2007 roku trzecia.
Marco 200V, bo tak nosi kolejny krążek artysty, był kolejnym autorskim wydaniem holendra, a zarazem kontynuacją poprzedniego – Con:Fusion. Na płycie tej znaleźć można takie hity jak „Automanual”, „Red Blue Purple”, „More Than A Life Away” czy też legendarny „False Light”. „Starałem się zrobić album, który bardziej będzie nadawał się do tego by usiąść przy nim i uważnie go posłuchać” – mówi Marco V.

In Charge
Marco V stał się gwiazdą wielkiego formatu. Zapraszany na największe eventy na świecie zdobył uznanie i szacunek w oczach odbiorców jak i producentów muzycznych. W 2005 roku artysta podjął ważną i niezwykle zaskakującą decyzję w swojej karierze, rezygnując ze współpracy z ID&T, a tym samym zakładając swój własny label. Od tamtej chwili, każda najnowsza produkcja Marco V wydawana jest przez In Charge.

  1. Brak komentarzy.
  1. No trackbacks yet.

Dodaj komentarz